Ajajajć.. czasem chciałabym powrócić do czasów, gdy jako pięciolatka słysząc w telewizji zdanie 'Mam motyle w brzuchu' zastanawiałam się, dlaczego ta bezduszna baba je pożarła??!! ;)
Byliśmy kiedyś razem na piaszczystej plaży. Całkiem sami, tylko TY i JA, poza zasięgiem innych ludzi. Ciepłe promienie zachodzącego słońca próbowały przebić się przez małe, niewinne anioły spadające z nieba na ziemię, w postaci letniego deszczyku. Wtedy, Ty chwyciłeś mocno moją bladą dłoń i dałeś mi ten jeden, jedyny, pierwszy i ostatni wspólny taniec. Dźwięk kropel rozbijających się o drobniutkie ziarnka piasku był jedyną melodią, jaką słyszeliśmy. Nie myślałeś wtedy o niej. W tamtym momencie to JA byłam jedyną myślą w Twojej głowie. A gdy ostatni aniołek już spadł... No cóż.. wtedy się obudziłam i wróciłam do rzeczywistości, gdzie Ty nadal byłeś tym samym zimnym, egoistycznym, bezwzględnym draniem, a ja głupią idiotką, która o Tobie śni po nocach.